Firma odzieżowa Candie's musi być zadowolona z wyników współpracy z Britney Spears, gdyż zaangażowała ją do kolejnej kampanii reklamowej. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie mały szczegół - Brit reklamuje ciuchy dla nastolatek, mimo, że od 10 już lat nie zalicza się do ich grona.
Na różowym sianku, z obowiązkową zmienioną komputerowo twarzą i słodkim do bólu, sztucznym uśmiechem. Jakby tego było mało, na kilku zdjęciach dokleili jej konia z landrynkową uprzężą. Identycznego jak ten z sesji Katie Price. Czyżby Jolka Rutowicz wyprzedziła światową modę?
Dwoje dzieci, rozwód, liczne romanse, załamania nerwowe, golenie głowy i chodzenie bez majtek - to wszystko nie było w stanie zburzyć powszechnego obrazu Britney jako idolki gimnazjalistek. Miejmy nadzieję, że to już ostatnie takie sesje...
Swoją drogą sesja na różowym sianie to pomysł roku - nie da się być naraz bardziej Barbie i country.