Zarządzanej przez Arnolda Schwarzeneggera Kalifornii grozi bankructwo. Stan wstrzymał już nawet dotacje na programy pomocowe dla głodujących dzieci. Nie przeszkodziło to jednak jej władzom w zorganizowaniu za publiczne pieniądze wypasionego pogrzebu Michaela Jacksona... Od razu widać, co najbardziej leży na sercu Amerykanom.
We wtorek problemy finansowe Kalifornii jeszcze bardziej się pogłębiły. Uroczysty pogrzeb Michaela Jacksona kosztował władze ponad 3,5 miliona dolarów! Rodzina nie wydała na niego ani złotówki.
Liczyliśmy na finansowe wsparcie jednej z firm producenckich, która zaangażowała się w realizację całej imprezy - oświadczył jeden z urzędników miejskich w Los Angeles. Mieliśmy nadzieję, że *skoro zarobi na organizowaniu pożegnania króla popu, to częściowo pokryje koszty ceremonii. *Niestety, przeliczyliśmy się.
Największe koszty związane były z opłaceniem ludzi nadzorujących i opiekujących się tłumami fanów, którzy przybyli, by wziąć udział w uroczystości. Stan musiał opłacić prawie 1400 policjantów strzegących porządku, setki pracowników usług transportowych, służby sprzątające, strażaków oraz ratowników medycznych czuwających nad bezpieczeństwem uczestników ceremonii.
Fani z pewności uważają, że impreza była warta każdego wydanego dolara. Ale co z resztą mieszkańców?