Pomimo że Agnieszka Szulim i Paulina Chylewska są gospodyniami programu Kawa czy herbata, rzadko pokazują się razem na wizji. Osoby z produkcji mogłbyby bowiem nie wytrzymać ich starcia.
Na szczęście na co dzień nie muszą ze soba pracować, ale przeciez czasem mijają się na korytarzach TVP - mówi tygodnikowi Gwiazdy jeden z pracowników Jedynki. A takie spotkania nie należą do miłych. Dziewczyny robią więc wszystko, by tylko na siebie nie wpaść.
Ponieważ stacjom telewizyjnym zależy na tym, by swoje gwiazdy przedstawiać widzom jako zgodną, kochającą się rodzinę, Szulim i Chylewska czasem muszą pojawić się w jednym studiu w tym samym czasie. Musi je jednak dzielić zapora z przynajmiej dwóch osób. Podobno przyczyną konfliktów jest wzajemna pogarda wobec odmiennych stylów życia obu prezenterek.
Szulim, miłośniczka operacji plastycznych, dość swobodnie podchodząca do wartości rodzinnych, raczej nie znajduje zrozumienia u Chylewskiej, pozującej na wzorową matkę 2-letniej Lenki i przykładną żonę dziennikarza sportowego konkurencyjnego Polsatu. Ta niechęć działa w obie strony. Osoby znające je obie są zdania, że nie ma możliwości by ich relacje kiedykolwiek się ociepliły.