Jim Carrey zawsze sprawiał wrażenie, że nigdy nie dojrzeje. Chyba dobrze się zakonserwował, nieustannie wybierając role mało rozgarniętych i urzekających postaci. Sprawiał wrażenie wiecznie młodego chłopca. Być może właśnie dlatego zaskoczyły nas doniesienia amerykańskich mediów - 47-latni Carrey (!) już wkrótce zostanie… dziadkiem.
Informatorzy donoszą, że 21-letnia córka aktorka, Jane, która jest wokalistką zespołu The Jane Carrey Band (skromnie z jej strony), zaliczyła wpadkę ze swoim facetem, Alexem Santaną z zespołu Blood Money.
Jim jest bardzo podekscytowany - informują źródła związane z rodziną gwiazdora. Uważa, że jego córka będzie świetną matką. Jane jest równie zachwycona. Jest już po zaręczynach i nie może się doczekać macierzyństwa.
Pomyślcie – dziadek Jim. Pasuje?