Od chwili narodzin wraz z resztą rodzeństwa była skrywana przed światem. Michael Jackson chciał w ten sposób ochronić swoje dzieci przed ciekawskimi spojrzeniami. Aby pozostać anonimowymi nawet podczas wyjść do sklepu 11-letnia Paris Jackson i jej bracia zakładali maski.
Niespodziewana śmierć ojca, i emocjonalne pożegnanie z nim podczas uroczystości pogrzebowej zwróciło na nią oczy całego świata. Powiedziała wówczas łamiącym się głosem - Od kiedy się urodziłam, tatuś był najlepszym ojcem, jakiego można sobie wyobrazić. Później okazało się, że był to gest nie do końca spontaniczny, za co rodzinę Jacksonów spotkała fala krytyki.
Obecnie Paris planuje pójść w ślady ojca. A przynajmniej chce spróbować. Zamierza bowiem nagrać płytę, zainspirowana wykonanym w ramach wtorkowej celebry koncertem na cześć Michaela. - Bardzo przeżyła występ artystów. Dopiero wtedy pojęła jak bardzo sławny był jej ojciec - informuje australijski magazyn Live News.
Ale najpierw sprawę chcą przedyskutować jej muzykalni krewni, dla których - jak sami twierdzą - ważniejsza jest ochrona jej prywatności.- Jacksonowie są niechętni temu pomysłowi. Natomiast ona jest uparta i marzy, żeby zaśpiewać dla taty - czytamy w magazynie. Skoro tak bardzo im zależy na jej bezpieczeństwie, po co wypychali ją do mikrofonu na oczach milionów widzów?
Czekamy na dalsze doniesienia w tej kwestii. Tymczasem mamy już pierwsze próby wskrzeszenia Michaela. Piosenkarz ma być bohaterem przygodowej gry komputerowej. Realizacją pomysłu zajmuje się już firma producencka, której właścicielem był sam Jacko. Podobno ścieżka dźwiękowa została nagrana niedługo przed jego śmiercią.
Przyznajcie, że brzmi to nieco upiornie...