Swego czasu wpisanie w wyszukiwarkę „naga Joanna Brodzik” było jedną z popularniejszych zabaw mężczyzn. Joanna Brodzik została okrzyknięta przed dwoma laty przez czytelników „Super Expressu” symbolem seksu – z nią najchętniej poszliby do łóżka. Potem zagrała w Kasi i Tomku, oraz kilku reklamach taniej farby do włosów, a nudzący się faceci zajęli się poszukiwaniem nagich zdjęć Kasi Cichopek. Teraz jednak Joanna Brodzik ma szansę na nowo rozpalić zmysły mężczyzn – zwłaszcza tych, którzy oglądają serial Magda M., w którym Brodzik gra główną rolę.
W nowej serii odcinków jej bohaterka będzie ochoczo przewracać się w pościeli z Pawłem Małaszyńskim, jej filmowym partnerem – mimo, że do tej pory grane przez nich postacie wymieniły raptem kilka pensjonarskich całusów. Małaszyński wyjaśnia ten zwrot w scenariuszu oczekiwaniami widza: Ludzie potrzebują mocnych wrażeń. Oglądają programy reality show. Seks jest wpisany w życie, nie mogło go zabraknąć w serialu.
Brodzik mówiła kiedyś w wywiadzie, że polscy reżyserzy nie potrafią filmować erotyki. Teraz jednak najwidoczniej zmieniła zdanie. Chętnie obejrzymy wdzięki Joasi, chociaż, tak po prawdzie, to nic nowego – co mogło się zmienić od sesji z Playboya z 1999 roku?
Przy okazji - z okazji powrotu Magdy M. na ekrany telewizorów, w jednym z warszawskich klubów odbyło się spotkanie z aktorami grającymi w serialu. Joanna Brodzik wyglądała jak zwykle ślicznie. Czekamy na nowe odcinki.