Po pobiciu przez swojego byłego chłopaka Rihanna zamknęła się w studio na prawie dwa miesiące. Dopiero z czasem ponownie zaczęła imprezować z przyjaciółmi i umawiać się z kilkoma facetami na raz. Nawet w trakcie romansowania piosenkarka nie zaprzestała pracy nad swoim najnowszym albumem. Płyta ma być podobno jej zemstą na Chrisie Brownie, który do tej pory pomagał jej w nagrywaniu muzyki i promowaniu nowych kawałków.
Tym razem Barbadoska stworzyła coś zupełnie bez jego udziału, a do współpracy zaprosiła wielu znanych znajomych. Wśród gości znajdą się między innymi: Kanye West, Justin Timberlake, Jay-Z, Pharrell Williams. Co ciekawe, nowa płyta ma być według zapowiedzi ostrzejsza i... "rockowa".
Czy taki pomysł wypali? Pożyjemy, zobaczymy. Najważniejsze że będzie bez Chrisa. Nie znieślibyśmy jego gościnnego udziału.