Marta Żmuda-Trzebiatowska stara się ratować podupadająca karierę. Po miesiącach strojenia fochów, postanowiła wrócić do wypróbowanego wizerunku skromnej dziewczyny z Prze-chlewa. W jednym z ostatnich wywiadów kokietuje czytelników mówiąc o swoich kompleksach:
Mam cellulit i krzywe nogi, jakbym w dzieciństwie siedziała okrakiem na beczce. Na seksapil składa się w połowie to, co kobieta ma w sobie, a w połowie to, co myśli, że ma.
Ta druga część wypowiedzi to nie jej pomysł. Takie zdanie na temat kobiecości wyraziła kiedyś Sophia Loren. Ale jak powiedział Picasso, dobrzy artyści kopiują, wielcy artyści kradną.
Żmudę najwyraźniej kręcą włoskie aktorki. Podobno w jej łazience wisi wielkie zdjęcie Moniki Bellucci: Trochę ci brakuje - myślę sobie - mówi Żmuda. Ale spoko, fajnie razem wyglądamy.
Spoko, na pewno fajniej niż z Kólem.