Wczoraj popołudniu zawaliła się konstrukcja, na której Madonna miała wystąpić na swoim niedzielnym koncercie w Marsylii w ramach trasy koncertowej Sticky & Sweet. Niestety jeden z pracujących przy przygotowaniach monterów zginął przygwożdżony spadającymi częściami sceny. W nieszczęśliwym wypadku obrażenia odnieśli także dwaj inni pracownicy, którzy w ciężkim stanie zostali odwiezieni do szpitala. Czterej stojący nieopodal walącej się konstrukcji technicy również potrzebowali pomocy lekarza.
Wczoraj około godziny 17.15 dźwig budowlany przenoszący metalową kratownicę runął na powstającą scenę. Na miejsce przyjechało 27 wozów strażackich i 80 ratowników. Oprócz 6 poszkodowanych, 34 osoby znalazły się pod opieką psychiatrów.
Na miejscu widzieliśmy wiele otwartych złamań i ciężkich urazów – powiedział jeden ze strażaków. Pod ciężką konstrukcją leżeli krwawiący ludzie. Wyglądało to strasznie. Na razie nie wiadomo, co spowodowało, że dźwig się przewrócił. Mamy jednak pewność, że nikogo nie zostawiliśmy pod gruzami.
Piosenkarka natychmiast wystosowała oficjalne oświadczenie dla prasy i odwołała niedzielny koncert. Występ odbędzie się, ale w późniejszym terminie.
Modlę się za osoby, które ucierpiały w wypadku oraz za ich rodziny – napisała Madonna. Współczuję wszystkim, których dotknęła ta przerażająca tragedia.