Już od lat mówiło się, że wypadek Michaela Jacksona z 1984 roku był powodem jego uzależnienia od środków przeciwbólowych. Podczas kręcenia spotu reklamowego dla koncernu Pepsi włosy gwiazdora stanęły w ogniu. Do zapłonu doszło z powodu błędu pirotechnika, który zbyt szybko odpalił sztuczne ognie. Po 25 latach dziennikarze US Weekly dotarli do jednego z nielicznych nagrań, które nie zostało zniszczone.
Na kilkudziesięciosekundowym filmie widać, jak podczas szóstego ujęcia sztuczne ognie wybuchają tuż obok piosenkarza, a jego włosy stają w ogniu. Nieświadomy niczego Michael dalej tańczy swój układ. Kiedy osoby z ekipy próbują ugasić jego włosy, gwiazdor początkowo odpycha ich, gdyż nie wie, co się dzieje.
Jackson doznał poparzeń drugiego i trzeciego stopnia na głowie i twarzy. To właśnie po tym nieszczęśliwym wypadku piosenkarz uzależnił się od środków przeciwbólowych. Stracił większość włosów, a kolejne operacje plastyczne sprawiły, że stał się zupełnie łysy.
Wiele lat później jego chirurg plastyczny wyznał, że Michael marzył, aby odzyskać utracony wygląd. Niestety, na to było już za późno. Kolejne bolesne operacje sprawiały jedynie, że coraz bardziej uzależniał się od silnych leków przeciwbólowych i antydepresyjnych.
Zobacz: * http://w698.wrzuta.pl/film/1bsDZSA4OO5/*