Weronika Marczuk-Pazura swój nowy związek z perkusistą Maciejem Gołyżniakiem traktuje z daleko posuniętą ostrożnością. Widocznie nauczyła się na własnych błędach popełnionych w czasie trwania bardzo medialnego małżeństwa z Cezarym Pazurą. Po rozwodzie wybrała zupełnie inną strategię niż jej były mąż, który w ciągu paru miesięcy uwinął się ze ślubem i dzieckiem, a wszystko to w blasku fleszy. Weronika dopiero niedawno przedstawiła swojego chłopaka rodzicom. Z wywiadem w Gali też się wstrzymuje.
Rodzice Weroniki polubili jej nowego partnera życiowego - mówi znajoma Weroniki tygodnikowi Gwiazdy. W ogóle nie przeszkadza im to, że Maciek jest młodszy od Weroniki o ponad 4 lata. W oczach córki widzą, że jest z nim szczęśliwa i to jest najważniejsze.
Jeśli wszystko dobrze pójdzie, rodzice Weroniki wkrótce zostaną dziadkami. Marczuk nie ukrywa, że odczuwa wielkie pragnienie posiadania dziecka:
Jesteśmy fajną parą, która żyje dniem dzisiejszym - powiedziała w jednym z wywiadów. Budujemy związek, relacje, dom. Żyję tym, co dzieje się tu i teraz. *I teraz chciałabym mieć dziecko. *
Dziwne, że Pazura odmówił jej tej przyjemności.