Nicole Richie poprosiła swojego ojca Lionela Richie, by sprawił jej kierowcę. Ma to oczywiście związek z jej ostatnim aresztowaniem za prowadzenie samochodu pod wpływem narkotyków. Źródło bliskie rodzinie Richie donosi, że Lionel bardzo chciałby pomóc córce, ale ze względu na to, co sam wyprawiał w młodości, odnośni wrażenie, że nie prawa prawa czynić jej kazań.
Chciałby, żeby Nicole wiedziała, że jeśli czegokolwiek będzie potrzebowała, porady prawnej, odwyku, to on na pewno jej pomoże - mówi źródło. Nicole powiedziała mu, że jedyna rzecz, która byłaby jej w tej chwili potrzebna to właśnie szofer.
To trochę przykre, bo jeżeli Nicole potrzebuje tylko szofera, to znaczy, że uważa, że nie ma problemu z narkotykami, a w każdym razie nie będzie ich miała, jeśli ktoś będzie ją wszędzie woził, tak jak jej niesforne koleżanki - Lindsay Lohan, Paris Hilton czy Britney Spears.