Jak pochwalił się w wywiadzie radiowym, zaproponowano mu rolę w *chińskiej *(!) produkcji. Ma zagrać sternika barki pływającej po Huang He.
Na razie aktor jest na etapie zdjęć próbnych, ale jak sam skromnie przyznaje, producent nie widzi nikogo innego w tej roli - pisze Super Express. Poza egzotyczną wycieczką dużym plusem jest też gaża, a ta będzie oscylować w okolicach 150 tysięcy złotych, płatnych w dolarach.
Szyc pochwalił się także, że wystąpi w koprodukcji francusko-belgijskiej, u boku narzeczonego Penelope Cruz, Javiera Bardema.
Chcę pracować za granicą, bo w Polsce mamy dość hermetyczny rynek - stwierdził aktor. Mam wrażenie, że kręcimy filmy dla siebie, a przecież jesteśmy członkiem Unii Europejskiej, trzeba by pomyśleć o powrocie Polski na areny międzynarodowe.
Czy w tym powrocie pomoże Borys?