Śmierć Michaela Jacksona to nie tylko tragedia dla jego fanów, ale przede wszystkim dzieci, które nadal nie wiedzą, kto zajmie się nimi na stałe i są pod tymczasową opieką całej rodziny. 12-letni Prince Michael I, 11-letnia Paris i 7-letni Prince Michael II, nazywany Blanketem, bardzo przeżywają odejście ojca. Najmłodszy z rodzeństwa chłopiec ciągle się o niego dopytuje.
Blanket nie jest pewien, co tak dokładnie stało się z jego ojcem - mówi ojciec chrzestny dzieci Jacko, Mark Lester. Ciągle pyta: Gdzie jest tatuś? Co się z nim dzieje? Pojechał na wakacje? Boli mnie to, że na żadne z tych pytań nie mogę udzielić odpowiedzi.
Lester, niegdyś gwiazda filmów dla dzieci, m.in. Oliviera Twista, odwiedził swoich chrześniaków w posiadłości Jacksona w Encino. Jak wspomina, spotkanie było pełne emocji:
Prince był bardzo małomówny, jak nigdy. Jednak mimo wszystko mnie przytulił. Paris też nic nie mówiła, ale tuliła się do mnie bardzo mocno. Powiedziałem jej, że ojciec zawsze pozostanie w jej sercu, a pamiętać o nim będzie co najmniej połowa ludzkości. Odpowiedziała: *Cieszę się, że wreszcie jest w miejscu, gdzie ma spokój. *