Jeśli wierzyć tygodnikowi Rewia, Natalia Lesz i Kuba Wojewódzki wrócili właśnie ze wspólnych wakacji w Los Angeles. Co ciekawe, bardzo im zależało, by utrzymać wyjazd w tajemnicy.
Do hali przylotów weszli przez osobne bramki - pisze tabloid. Przemknęli szybko na parking do samochodu. Ale nie do osławionego ferrari Kuby, po którym łatwo go rozpoznać. O *wspólnym urlopie w Los Angeles *opowiedzieli kilku najbliższym przyjaciołom w wielkiej tajemnicy. Ci są nieco zdziwieni tą maskaradą.
Po pierwsze pragniemy pogratulować dyskretnych i lojalnych przyjaciół. Po drugie podobno romansem córki nie jest zachwycony Aleksander Lesz, biznesmen z pierwszej setki najbogatszych Polaków. Wojewódzki na stanowisku przyszłego zięcia podobno go nie kręci.
Jeżeli coś faktycznie jest na rzeczy, gratulujemy Kubie. Natalii trochę mniej.