Właśnie podano informację, że wczoraj wieczorem, w jednym z nowojorskich szpitali Kelis urodziła zdrowego synka. Przy porodzie nie był obecny ojciec chłopca, raper Nas. Piosenkarka zabroniła mu wejścia na salę porodową.
Był załamany, kiedy dowiedział się, że nie będzie obecny przy porodzie - mówi osoba z otoczenia pary. Cały czas był w Nowym Jorku, żeby móc w każdej chwili udać się do szpitala i być przy narodzinach swojego syna. Jednak Kelis i jej prawnicy uniemożliwili mu to.
Para jest obecnie w trakcie rozwodu. Kelis zostawiła rapera po tym, jak odkryła, że zdradza ją ze swoimi fankami, kiedy już była w ciąży. Teraz trwa walka o podział majątku i alimenty. Nas twierdzi, że nie jest w stanie spełnić żądań swojej żony, która chce od niego 60 tysięcy dolarów miesięcznie - zarabia "tylko" 147 tysięcy na miesiąc. Zobowiązał się przed sądem do płacenia 5 tysięcy, kiedy dziecko przyjdzie na świat.
Mimo bólu, jaki sprawiła Nasowi decyzja Kelis, nadal oferuje swoją pomoc i miłość zarówno dziecku, jak i jego matce.
Mamy nadzieję, że wreszcie się dogadają. Dla dobra dziecka.