Będąc gwiazdą zachodniego show biznesu wypada mieć własną linię perfum. Swoim nazwiskiem sygnują je chociażby Britney Spears, Paris Hilton, Kylie Minouge czy Naomi Campbell. Teraz do tego grona ma zamiar dołączyć… Amy Winehouse.
Nazywana kiedyś ikoną mody, dziś kojarzona głównie z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków oraz brudnymi baletkami piosenkarka planuje niedługo wypuścić na rynek własny zapach. Amy i jej ojciec, Mitch, zaangażowali już specjalistów od kreowania wizerunku.
Mitch jest bardzo zainteresowany powodzeniem tego projektu - mówi źródło cytowane przez Daily Star. Chce podpisać umowę licencyjną z jednym z wielkich domów kosmetycznych. Trwają już rozmowy z fabrykami, zatrudniono również firmę PR-ową. Wszystko po to, aby odbudować wizerunek Amy. Będzie teraz klasyczną damą z lat 50-tych, z tajemniczym wyglądem i zapachem. Jest zachwycona tym pomysłem i chce stworzyć markę, dzięki której trafi do pierwszej ligi gwiazd, które mają swoje własne perfumy.
Nie dziwimy się temu zapałowi. Umowa, którą prawdopodobnie niedługo podpisze Winehouse, opiewać będzie na sumę miliona funtów. Trzymamy kciuki, pewnie się przydadzą.
No bo *kto z Was chciałby pachnieć jak Amy Winehouse? *