Boskie. Ludzie to mają skojarzenia... Lansik.pl zauważył, że na okładce nowej płyty Behemotha znajduje się podobizna... Doroty Rabczewskiej. Sami byśmy na to nie wpadli, ale po dokładnym przyjrzeniu się - rzeczywiście, coś w tym jest :)
Taki gest ze strony Adasia byłby symbolicznym przypieczętowanie różowo-czarnego romansu. Dość obrazoburczym, ale Darski w tym się przecież smakuje, drąc publicznie Biblię itp.
Niestety, wydaje nam się, że zamysł artysty był inny. Jako znani sataniści rozpoznajemy w kobiecie na okładce Nierządnicę Babilońską dojeżdżającą bestię. Zaraz, zaraz - pasuje jak ulał... :)
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.