Małgorzata Foremniak jest kobietą bardzo zajętą. Poza tym chyba nie lubi stykać się ze "zwykłymi" ludźmi. W związku z tym doszła do wniosku, że nie może robić zakupów w takich porach, jak wszyscy. Jak donosi Fakt, aktorka pojawia się w sklepach tuż przed zamknięciem *i w ten sposób zmusza personel do *zostawania po godzinach.
Nie szkodzi, że po całym dniu każdy marzy by jak najszybciej znaleźć się w domu - pisze tabloid. Aktorka bez tłoku i wścibskich spojrzeń najpierw skorzystała z letniej wyprzedaży ciuszków by później skoczyć jeszcze do drogerii. Kiedy artystka opuszczała sklep, nie było już żadnych klientów. Personel został tylko dla niej.
Ale to przecież zaszczyt, prawda? Ciekawe, czy każdy może sobie zamówić sklep na wyłączność po godzinach.