Dorota Gardias postanowiła zakończyć tułaczkę po wynajmowanych mieszkaniach i kupić jakieś na własność. Uważa, że wygrana w Tańcu z gwiazdami i zauroczenie dyrektora programowego na dobre zakotwiczyły ją w TVN.
Dorota nie chciała kupować mieszkania - mówi tygodnikowi Świat i Ludzie jej znajoma. Mówiła, że to bez sensu. Jej życie to podróż. W każdej chwili może wydarzyć się coś, co zmusi ją do kolejnej przeprowadzki.
Ale po wygraniu Kryształowej Kuli i zachwytach Edwarda Miszczaka uwierzyła, że wielka kariera stoi przed nią otworem. Niestety, nie przewidziała wyników oglądalności Projektu plaża, które mogą zablokować jej dalszy awans społeczny.
Nie ma juz wątpliwości, że chce osiąść w stolicy na stałe. Rozgląda się za mieszkaniem, najchętniej kupiłaby je na Mokotowie - mówi informator tabloidu.
Trzymamy kciuki, żeby zawsze starczyło na raty. Oby się nie przeliczyła jak Cichopki, które na fali popularności zaszalały z 500-metrowym domem.