Okazuje się, że seks z Jesusem nie jest taki tani. Madonna, która przez ostatnie miesiące pocieszała się w ramionach modela po rozpadzie małżeństwa, musiała zrobić coś więcej, niż tylko pomóc kochankowi w karierze w świecie mody. Po tym, jak zdecydowała się zakończyć ich związek, nie zerwała kontaktów z Luzem, ale "zostali bliskimi przyjaciółmi". Dziś już wiemy, dlaczego Jesus tak dzielnie trwał u żylastego boku piosenkarki. Madonna obiecała pomóc mu w nagraniu płyty!
W ostatnim wywiadzie dla brytyjskiej gazety Jesus opowiedział, jak bardzo inspirująca jest dla niego muzyka byłej kochanki. Ponoć dzięki niej odkrył także, że ma wrodzony talent muzyczny i ciepły, niski głos.
Energia, jaką emanuje Madonna, inspiruje innych ludzi – powiedział wdzięczny utrzymanek. Pragnę tworzyć dobrą muzykę. Właśnie w takim stylu. Stać się natchnieniem dla innych.
Zdecydowanie lepiej wychodziło mu inspirowanie innych, gdy pozował bez koszulki. Obawiamy się, że nawet pomoc Madonny nie uchroni go przed ośmieszeniem.