Ciężko nam wzbudzić w sobie entuzjazm. Za dobrze pamiętamy, jak kończyły się wcześniejsze takie zapowiedzi. Szczególnie, że ze słów Violetty Villas nie wyłania się obraz osoby, która wie, co mówi.
Jestem kwitnącą, fajną dziewczyną - oznajmiła niespodziewanie dzwoniącemu do niej dziennikarzowi Twojego Imperium. Teraz szykuję się do pracy. Już wkrótce spotkam się z panią Niną Terentiew *i *Michałem Wiśniewskim na kolacji. Będziemy omawiać szczegóły moich koncertów i benefisu. Potem z Michałem wchodzimy do studia i nagrywamy nowe piosenki na nową płytę. Wiem, że już mi szyją suknie na występy, bo przecież w starych nie mogę się pokazać.
Jeśli to wszystko prawda to Ninie Terentiew znów udało się nas zaskoczyć. Zainwestowanie w Villas i Wiśniewskiego to doskonały pomysł. Oboje są "fajni" i "kwitnący".