Na imprezie z okazji 20. rocznicy działalności fundacji Elizabeth Glaser, która pomaga dzieciom chorym na AIDS, pojawiła się jedna z najszczodrzej wspierających ją gwiazd. Sharon Stone przyprowadziła także swoich dwóch adoptowanych synów.
Aktorce nigdy nie udało się założyć "normalnej rodziny" - ma za sobą cztery rozwody i kilka zakończonych poronieniami ciąży. W końcu pustkę w swoim życiu postanowiła wypełnić sierotami i tak zajęła się Ronem Josephem Bronsteinem, Lairdem Vonne Stonem, a także najmłodszym Quinnem.
Mimo że Sharon adoptowała aż trzech chłopców Angelina Jolie nie szczędziła jej krytyki. Mama szóstki pociech otwarcie stwierdziła kiedyś, że Stone należy do tej grupy gwiazd, które biorą na wychowanie jedynie "białe, ładne i podobne do nich dzieci". Tak jakby można było kogoś za to krytykować... Dziecko to dziecko.