Wygląda na to, że Bartosz Bodnar podpisał z Faktem kontrakt na serię wywiadów. Musi być naprawdę szczęśliwy. "Wygrał życie". W dzisiejszym odcinku znów zajmuje się sprawami dotyczącymi kariery Edzi Górniak. Zapowiada swoją pomoc i opiekę.
Jeśli Edyta poprosi mnie o pomoc, na pewno się zgodzę. Mógłbym zająć się negocjowaniem kontraktów, bo od lat się w tym specjalizuję - mówi dumnie największy żyjący specjalista od Edyty Górniak.
Jak twierdzi tabloid, Edzia podjęła już decyzję o rozstaniu z Dariuszem Krupą także na gruncie zawodowym. Podobno przygotowuje oświadczenie o zakończeniu współpracy zawodowej z mężem, pełniącym przez ostatnie lata funkcję jej menedżera.
Wprawdzie zaledwie kilka tygodni temu deklarowała chęć dalszej współpracy z Krupą mimo rozpadu ich małżeństwa, ale już zmieniła zdanie. Nawet ona musi zdawać sobie sprawę, że tego rodzaju wypowiedzi (zobacz: "Darek ZABRAŁ MI DOWÓD, bił mnie słownie! CZY TO JEST ŻYCIE?!")
* palą wszystkie mosty. Na szczęście jej zmotywowany przyjaciel na pewno pomoże. To dla niego *okazja życia.
Jesteśmy z Edytą przyjaciółmi, więc łączenie pracy z przyjaźnią byłoby niewskazane - to zawsze nie najlepiej wychodzi. Poza tym ja mam swoje firmy i swoją pracę, którą bardzo lubię. Po prostu nie dałbym rady - mówi pozując na zapracowanego. Zaraz jednak dodaje:
Jedyne, czego mógłbym się podjąć, to negocjowanie kontraktów i podpisywanie umów, bo w tym się specjalizuję i to potrafię dobrze robić. Gdybym dostał taką propozycję od Edyty, to bym się zgodził.
No i wszystko jasne. Facet chce być pierwszą gwiazdą wśród menedżerów gwiazd. Życzymy powodzenia.