Brytyjska Jola Rutowicz, modelka Jordan, jest w trakcie promocji swojej czwartej (!!!) autobiografii pod tytułem Sapphire. Oczywiście nie posądzamy jej o to, że potrafi składnie formułować myśli. Katie Price jedynie użycza swojego nazwiska, a dzieje jej różowego życia spisują wynajęci do tego ludzie. Wydawanie takich książek to całkiem niezły biznes - poprzednie dwie trafiły na listy bestsellerów. Szkoda swoją drogą, że Brytyjczycy nie poświęcają czasu na czytanie czegoś lepszego.
Jak informuje The Press Association, rozważana jest nawet filmowa adaptacja nowego "dzieła". Sama zainteresowana wie już, kto miałby odtwarzać jej postać na dużym ekranie. Otóż w tej roli najchętniej widziałaby Julię Roberts, laureatkę Oscara za pamiętną kreację Erin Brokovich. Dlaczego akurat Julia? Odpowiedź na to pytanie daje pojęcie o intelekcie Price:
Chodzi o to, że gdy zaczynałam karierę miałam kręcone blond włosy, dokładnie takie jak Julia Roberts w filmie "Erin Brockovich". Dlatego uważam, że właśnie ona idealnie wcieliłaby się w moją osobę. Poza tym zagrała przecież w "Pretty Woman".
Przy okazji Jordan ujawniła kilka sekretów swojego naturalnego i świeżego wyglądu: Co trzy miesiące latam do Los Angeles na przedłużanie włosów. To kosztuje mnie za każdym razem 15 tysięcy dolarów. Planuję też kolejną redukcję biustu. Chcę żeby był nieco mniejszy. No i przy okazji pewnie zaaplikuję sobie nieco botoksu.
45 tysięcy złotych za taką tandetną fryzurę? Obawiamy się, że nieco przepłaca...