Jeśli zastanawiacie się, czemu wizerunek Britney Spears ma się ostatnio nie najlepiej, to za winnych sytuacji należy uznać jej rzeczników, a dokładnie brak jej rzeczników. W trzy miesiące po tym, jak zakończył z nią współpracę jeden z nich, odchodzi kolejny.
Leslie Sloane Zelnick, jej osobista rzeczniczka, odeszła w październiku. Potem wizerunkiem piosenkarki zajmowała się rzeczniczka wytwórni Jive Records, Sonia Muckle. Teraz postanowiła jednak odejść z wytwórni i założyć własną firmę zajmująca się marketingiem i promocją. Ciekawe, czy po tym co stało się ostatnio z wizerunkiem Britney, ktokolwiek zdecyduje się korzystać z jej usług.
Muckle zarzeka się, że jej odejście nie ma nic wspólnego z Britney, jej niezliczonymi, nocnymi wypadami z Paris Hilton, ani zdjęciami bez bielizny. Ale my i tak jej nie wierzymy.