Kevin Federline z pewnością nie może narzekać na brak środków do życia. Za wszystko płaci jego była żona, Britney. Były tancerz miesięcznie dostaje kilkanaście tysięcy dolarów na opiekę nad ich dwójką synów, jednak większość alimentów wydaje na przyjemności. To widać. Zresztą taka waga jakoś pasuje do naczelnego darmozjada Hollywood.
Były mąż Spears coraz częściej pojawia się w mediach nie z uwagi na kolejne starcie z piosenkarką, a własną tuszę. W ciągu kilkunastu miesięcy Kevin przytył kilkadziesiąt kilogramów i już nie przypomina tancerza, w którym niegdyś zakochała się Britney. Fenderline postanowił wykorzystać odchudzanie, aby dla odmiany zarobić trochę własnych pieniędzy. Dla niego to chyba szok, że będzie pracował. Oczywiście znaleźli się chętni do nakręcenia relity-show ukazującego jego zmagania z kilogramami.
Nie zależy mu na kasie, tylko na rozgłosie – powiedzieli jego znajomi dziennikarzom. Zaoferował stacjom telewizyjnym pomysł na program o gubieniu wagi z nim w roli głównej. Nie chce zdradzać żadnych szczegółów, zanim nie podpisze umowy.
Federline to jeden z najbardziej zdesperowanych ludzi, o jakich kiedykolwiek pisaliśmy. Zrobi wszystko dla pieniędzy i sławy. Nie zdziwiłoby nas, gdyby okazało się, że kilogramy przybiera specjalnie na potrzeby programu.