Propozycja spotkania z Jennifer Aniston, złożona przez Angelinę Jolie na łamach grudniowego Vogue'a, mogła wydawać się zagraniem tylko pod publiczkę, mającym na celu poprawienie wizerunku Angeliny. To ją przecież oskarżano o rozpad małżeństwa Jennifer i Brada Pitta.
Jolie i Pitt wielokrotnie dementowali tę wersję zdarzeń. Aktorka w obszernym wywiadzie dla Vogue'a wyraźnie podkreśliła, że nie uprawiali seksu aż do stycznia 2005 roku, kiedy to aktor rozstał się ze swoją żoną. Angelina powiedziała, że po zakończeniu wspólnej pracy na planie Pana i Pani Smith pozostawali "bardzo dobrymi znajomymi".
W tym wywiadzie są jednak pewne sprzeczności. W końcu sama przyznała, że już podczas kręcenia filmu zakochali się w sobie:
Przyjaźń i związek pojawił się od tak. Po kilku miesiącach przerwy pomyślałam sobie: "Boże, nie mogę się doczekać aż wrócę do pracy." Nieważne, czy było to kręcenie sceny, kłócenie się o scenę, ćwiczenie strzelania, lekcja tańca, czy robienie ujęć z kaskaderami. Wszystko, co mieliśmy zrobić razem, dawało nam obydwojgu radość i poczucie pracy w jednej drużynie. (...) Sprawy potoczyły się w końcu tak, że mogliśmy być razem. Czuliśmy, że robimy dobrze.
Jolie przyznała, że nie poznała Aniston, choć kiedyś przelotem się sobie przedstawiły:
Spotkałam ją raz, ale to nie było umówione spotkanie. Przechodziłyśmy obok siebie, powiedziałyśmy sobie "cześć" i podałyśmy ręcę. To nie była jednak żadna pogawędka. To musiałaby być jej decyzja, kórą ja bym z chęcią przyjęła.
Niestety wydaje się to bardzo wątpliwe. Koleżanka Jennifer ujawniła gazecie Life & Style Weekly, że do spotkania nie dojdzie. Jen nie spotka się z Angeliną - powiedziała. Jako powód wskazała to, że aktorka już dawno zamknęła rozdział dotyczący rozpadu jej małżeństwa.