Trwa ładowanie...
Przejdź na

Koniec wielkiej przyjaźni

0
Podziel się:

Britney Spears to zwierzę - mówi Paris Hilton.

Koniec wielkiej przyjaźni

Paris Hilton i Britney Spears, które od czasu rozwodu piosenkarki zawzięcie razem imprezowały, zdążyły się już pokłócić.

Us Weekly donosi, że tydzień temu Britney zadzwoniła do Paris by jej powiedzieć, że nie chce już pokazywać się z nią publicznie.

Pomimo że Hilton i Spears były w swoim czasie wręcz nierozłączne - spały w jednym pokoju podczas wyprawy do Las Vegas oraz bawiły się razem na różnych imprezach w Hollywood, sprawy przybrały inny obrót po tym jak Britney została skarcona przez media za postawę niegodną matki dwójki małych dzieci (zobacz: Jeszcze o chodzeniu bez majtek)
.

Britney powiedziała Paris, że to nic osobistego - mówi źródło.

Mimo tych szczerych zapewnień, Britney najwidoczniej podpadła Paris. Dziedziczka hotelowej fortuny nie zaprosiła bowiem swojej "najlepszej przyjaciółki" na bożonarodzeniową imprezę, którą zorganizowała w swojej posiadłości, a ostatnio zapytana o nią, powiedziała: Britney to zwierzę! Dlaczego?

Britney nie myśli, zanim coś zrobi. Po prostu robi to, co chce - dodaje źródło.

Być może powodem, dla którego Hilton przestała lubić Britney jest też fakt, że zaczęła sie ona ostatnio spotykać z Jonathanem Rotemem, który niegdyś był chłopkiem Paris. Dla niektórych dziewczyn to wystarczający powód, by pokłócić się nawet z najlepszą przyjaciółką.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)