Wczoraj pisaliśmy, że matka czwartego dziecka Jude’a Law chce pozostać anonimowa. Wystarczyło kilka informacji w mediach, aby była kochanka gwiazdora zmieniła zdanie i skontaktowała się z dziennikarzami. Okazało się, że Brytyjczyk zapłodnił początkującą aktorkę i modelkę, Samanthę Burke.
Dziennikarze serwisu TMZ, którzy nie ukrywają, że słono płacą za ekskluzywne informacje, zdobyli nawet prywatne zdjęcia kobiety. Według szpitalnych dokumentów, termin porodu wyznaczono na 6 października. Potwierdzono również, że Jude’owi urodzi się córka, a nie syn, jak początkowo sądzono. Dziewczynce wybrano już imię i będzie się nazywała Sophia. Informatorzy powiedzieli również, że kilka tygodni temu przeprowadzono testy DNA, które miały jednoznacznie stwierdzić, czy Law jest ojcem dziecka. Wynik był oczywiście pozytywny.
Mogę potwierdzić, że moja klientka była w związku z Judem Law i poinformowała go, że spodziewa się jego dziecka - oświadczył prawnik Burke. Od tamtego czasu aktor wspiera moją klientkę i dba o jej dobro.
Jednak według dzisiejszego The Sun Burke dobrze wie, jak o siebie zadbać. Ponoć wynajęła już prawnika, który będzie ją reprezentował w sądzie. Chce kilkudziesięciotysięcznych alimentów i procent od wszystkich przyszłych zarobków aktora. Zdaniem początkującej aktorki, romans z gwiazdorem drogo ją kosztował. W rozmowie telefonicznej z dziennikarzem powiedziała: Jude Law zniszczył moja karierę. Przez ciążę straciłam wszystkie role. Teraz chce, aby przyszły tata słono jej za to zapłacił.