Wszyscy byli przekonani, że związek Kayah i Sebastiana Karpiela-Bulecki to już przeszłość. Takie wieści krążyły już od kilku tygodni i pochodziły z różnych źródeł, zarówno od rodziny Sebastiana, jak i znajomych piosenkarki. Okazuje się jednak, że być może nie wszystko jeszcze między nimi skończone. Nasza informatorka spotkała parę kilka dni temu na lotnisku. Wybierali się razem do Dubaju...
Leciałam z nimi z Warszawy do Zurychu - wspomina. Tam przesiedli się i polecieli na dalej.
Czyżby więc Kayah i Karpiel-Bulecka dołączyli do grona gwiazd, które w imię świętego spokoju świadomie wprowadzają media w błąd? A może sami ciągle nie wiedzą, czy warto dalej próbować. Miejmy nadzieję, że chociaż dobrze się tam bawią.