Do tej pory to głównie aktorki twierdziły, że wraz z upływem lat są coraz bardziej dyskryminowane przez środowisko i idą w odstawkę. Okazuje się, że dotyka to również aktorów. W jednym z ostatnich wywiadów Brad Pitt wyznał, że już wkrótce rzuci show-biznes, bo jako 45-latek nie jest już dochodowym towarem dla hollywoodzkich producentów. Na dodatek coraz mniej interesują go proponowane mu role amantów. Partner Angeliny Jolie twierdzi, że dawno z nich wyrósł.
Wydaje mi się, że aktorstwo jest dla młodszych facetów – powiedział dziennikarzom Pitt. Wraz z wiekiem liczba oferowanych mi ciekawych ról drastycznie się zmniejszyła, a młodszy już nie będę.
Myślę jednak, że sporo osiągnąłem. Byłem na szczycie, poczułem, co to znaczy mieć swoje pięć minut i teraz czuję się naprawdę spełniony. Oczywiście, że jest jeszcze kilka celów do osiągnięcia. Mam jeszcze trochę czasu, jednak nie daję sobie wielu lat w tym zawodzie.
Ciekawe, czym zajmie się na emeryturze? Może... niczym? Pieniędzy powinno mu wystarczyć.