Wszystkie młode gwiazdki Disneya marzyły o wielkiej sławie i bezgranicznym oddaniu fanów. Okazało się jednak, że rozpoznawalność może być dokuczliwa, a życie w ciągłym stresie nie jest takie cudowne. Vanessa Hudgens szybko poznała smak sławy, ale zakosztowała także jej goryczy. Niedawno aktorka przyznała, że ciągłe kontakty z nastolatkami sprawiły, że znielubiła własnych fanów. Niechęć narastała, aż Hudgens uznała, że w ogóle nie chce mieć dzieci.
Nieustanne przebywanie z rozwydrzonymi dzieciakami sprawia, że strasznie się do nich zniechęciłam. Osoby, które są miłośnikami "High School Musical", to głownie trzpiotowate dziewczęta cierpiące na zaawansowane pustogłowie. Zdecydowanie bardziej wolę kontakty z dorosłymi. Nie mam żadnych wspólnych tematów z nastolatkami – powiedziała zirytowana Hudgens. Jak patrzę na moich fanów, to nie chcę mieć dzieci!
Najbardziej przeszkadza mi, że mają takie wydumane problemy - dodaje. To słodkie, kiedy zaczynają krzyczeć na mój widok. Niestety słuch zacznę tracić o wiele szybciej, niż reszta moich rówieśników. Nie jestem w stanie ich uciszyć, więc po prostu zakrywam uszy. Zrobiłam się przez to bardzo wrażliwa na hałas. Chyba nigdy nie będę mieć swoich dzieci.
Zabawne, że "bardzo dojrzała" Hudgens tak krytykuje osoby niewiele młodsze od siebie. Zdecydowanie, decyzja o macierzyństwie podjęta w oparciu o relacje z fanami jest bardzo przemyślana i dojrzała.