Jeszcze nie tak dawno amerykańskie media informowały, że Pamela Anderson planuje po raz czwarty zawrzeć związek małżeński. Przyszłym mężem aktorki miał być Jamie Padgett, stateczny mechanik z Miami. Wszystko wskazuje jednak na to, że spokojne życie z mało majętnym facetem szybko okazało się nie w stylu posiadaczki zgranulowanych piersi. Przepych, lejący się strugami szampan i pieniądze na kolejne operacje plastyczne to dla niej podstawa.
Według amerykańskich mediów, Anderson wróciła do swojego byłego męża, Tommy’ego Lee. Para rozwiodła się w 1998 roku po trzech latach małżeństwa. Pamela publicznie mówiła później, że nadal uprawia seks z muzykiem, bo nikt inny nie jest w stanie jej tak zaspokoić. Widać udane orgazmy są dla niej ważniejsze niż normalny związek z mężczyzną, który nie ćpa i nie pije. Łóżkowe wyczyny gwiazdora rocka muszą być naprawdę imponujące, skoro Anderson wybaczyła mu zdrady i bicie. Niedawno para pojawiła się w jednym z klubów w Las Vegas.
Zamiast unikać gapiów zrobili, swoje własne show – donosi jeden ze świadków. Weszli na scenę i zaczęli się namiętnie całować. Widać było, że błyski fleszy, gwizdy i wiwatowania bardzo ich podniecają.
Przypomnijmy, że to od Lee Anderson zaraziła się żółtaczką. Dodatkowo dwa razy trafiła do szpitala po pobiciu przez Tommy’ego. Wątpimy, aby muzyk się zmienił. Czekamy na informację, że znów się rozstali.