Podobno oddzielne miejsca zamieszkania wpływają zabójczo na związek pogodynki z pilotem Konradem Skórą. Gardias, która uwierzyła, że po wygranej w Tańcu z gwiazdami czeka ją wielka kariera, postanowiła zamieszkać w Warszawie. Jej mąż natomiast został w Łodzi. Niby odległość nie jest wielka, ale w niektórych sytuacjach może dość mocno przeszkadzać.
Gdy kończyłam studia, plan był taki, że przyjadę do niego - wspomina Gardias. Potem jednak dostałam propozycję pracy w telewizji TVN i wylądowałam w Warszawie.
Ponoć sama prezenterka zdaje sobie sprawę, że oddzielne mieszkania są bardzo niebezpieczne dla związku. Twierdzi, że gdyby nie ugodowy charakter jej męża, już dawno byłaby rozwódką.
Być może jest jednak szansa dla tego małżeństwa. Pupilka Edwarda Miszczaka kładzie właśnie w pokazowym stylu wakacyjny program Projekt plaża, który miał być dla niej przepustką do kariery prowadzącej Dzień Dobry TVN. Okazało się, że oprócz szerokiego uśmiechu i obcisłych ciuchów, nie ma nic więcej do zaproponowania, a jeśli próbuje coś powiedzieć, robi się tylko gorzej.
Niska oglądalność wskazuje, że publiczność potrafi bardzo trafnie oceniać jakość prowadzących. Wszystko wskazuje na to, że po wakacjach Gardias wróci na swoje miejsce przy mapie pogody. Jej znajomy zapewnia jednak, że Dorota ani myśli wracać do męża. Nie wyjedzie już z Warszawy:
To do niej niepodobne - mówi Rewii. Uwierzyła, że to początek wielkiej kariery i znając ją - nie popuści.