Do niedawna Joe Jonas zgrywał dorosłego i próbował udowadniać, jakim to jest macho. Okazuje się, że jest jeszcze chłopczykiem, który beczy w poduszkę, kiedy rzuci go dziewczyna. Amerykańska prasa pisze, że piosenkarz ma ogromne problemy z poradzeniem sobie z jego ostatnim rozpadem związku z Camillą Belle.
Jest na granicy załamania nerwowego - mówią jego zmartwieni przyjaciele. Nieraz widzimy go, jak szlocha w samotności. Usycha z tęsknoty za Camillą. Często kompletnie się wyłącza i patrzy tępo w puste ściany. W ogóle go nie poznajemy. Jego rodzice są bardzo zmartwieni. Rozstanie z Camillą go zdruzgotało. Wyleje jeszcze wiele łez, zanim o niej zapomni.
To nie pierwsze takie doniesienia dotyczące Joe. Jego fani powiedzieli niedawno dziennikarzom, że piosenkarz popłakał się na koncercie podczas wykonywania jednej z piosenek. W wielu zmieniał teksty tak, by pasowały opisowi Belle, która była ich inspiracją. Nie ma to jak być dorosłym.