Wygląda na to, że Szyc podpadł swojej ambitnej dziewczynie tym, że nie wystarczająco zajmuje się promocją jej osoby. Podobno Śródka liczyła na to, że podczas festiwalu filmowego we Wrocławiu Szyc przedstawi ją kilku wypływowym osobom z branży. Ale aktor jakoś nie wykazał entuzjazmu.
Kaja miała dotrzeć do Wrocławia, ale w ostatniej chwili odwołała swój przyjazd – mówi Faktowi bliski znajomy pary. Wcześniej mocno się pokłócili przez telefon.
Tabloid dowiedział się, że mają teraz tzw. "ciche dni". To pierwsza tak poważna kłótnia tej pary. Wcześniej sprawiali wrażenie, że dość dobrze się dogadują. Może dlatego, że dotąd Szyc ulegał wszelkim zachciankom swojej dziewczyny. Dał się nawet wmanewrować w spotkanie z rodzicami, co jak wiadomo jest zwykle dowodem na bardzo poważne zamiary.
Trudno zrozumieć, dlaczego nie chce załatwić pracy swojej kobiecie. Przecież wszyscy tak robią.