Jeszcze nie tak dawno pisaliśmy, że mózg Michaela Jacksona został dosłownie zarekwirowany przez prokuraturę w Los Angeles. To właśnie na nim przeprowadzano kolejne badania toksykologiczne, które miały odpowiedzieć na pytanie, co działo się z piosenkarzem przez ostatnie miesiące jego życia i znaleźć przyczynę jego śmierci. Po sześciu tygodniach organ wrócił do rodziny gwiazdora.
Ed Winter potwierdził dziennikarzom New York Post, że wszystkie szczątki Michaela są już w posiadaniu jego najbliższych. Według informatorów, na życzenie rodziny przeprowadzono również trzecią sekcję zwłok Jacksona. Tym razem autopsją zajęli się prywatni lekarze wynajęci przez matkę piosenkarza.
Jak już wcześniej informowaliśmy, rodzina gwiazdora zdecydowała się złożyć go do grobu na cmentarzu Forest Lawn w Los Angeles. Michael zostanie pochowany w nieoznakowanym grobie i jedynie jego najbliżsi będą znali jego lokalizację.
Bali się, że ktoś może zbezcześcić grób Michaela - powiedział przyjaciel rodziny dziennikarzom. Nie wykluczali, że ktoś mógłby chcieć ukraść jego ciało.