Paris Hilton postanowiła wyciągnąć ze swojej jednonocnej przygody z Cristiano Ronaldo tyle, ile się da. Tygodniami opowiadała, jak to metroseksualni faceci jej nie pociągają, bo leci jedynie na typ macho. Szkoda tylko, że jej "dobrzy" przyjaciele śmiali się za jej plecami i opowiadali dziennikarzom, jakich to ona planów nie śniła.
Tym razem informatorzy (czytaj: rzecznik prasowy dziedziczki) powiedzieli dziennikarzom, że piłkarz jest zdesperowany, by odnowić romans. Paris jest niewzruszona.
Cristiano bombarduje ją telefonami i wiadomościami - powiedział "kolega" Hilton. Błaga ją o kolejną randkę. Jednak ona woli męskich facetów. Nie chce umawiać się z kimś, kto patrzy w lustro częściej, niż ona. On za bardzo przejmuje się swoim wyglądem zewnętrznym.
Wersja wydarzeń przedstawiana przez Paris jest mało prawdopodobna. To przecież oczywiste, że jedyne na co patrzy u faceta, to ile jest w stanie ugrać na nim w mediach. Na Ronaldo mogłaby sporo.