Po zerwaniu kontraktu z firmą Taboo oraz separacji od łoża i konta bogatej byłej żony,
Radzio Majdan radzi sobie, jak może. Czyli sprzedaje resztki rozpoznawalności, jakie mu zostały. Jak donosi Fakt, obrotny piłkarz nie pogardzi żadnym groszem. Ostatnio zajął się zawodem o długiej tradycji, czyli "handlem bazarowym". Radek zaczął dorabiać, załatwiając znajomym tańsze perfumy.
Kilka dni temu fotoreporter tabloidu przyłapał Majdana na przekazywaniu towaru.
Roześmiany i zadowolony Majdan wysiadł ze swojego samochodu - relacjonuje dziennikarz. W ręku trzymał zapakowane perfumy. Chwilę później podjechał do niego mężczyzna. Upewnił się, że w paczuszce są wszystkie zamówione produkty, wyjął pieniądze i zapłacił Majdanowi. Taki handel z ręki jest szybki, wygodny, a przede wszystkim wszystko można kupić taniej niż w sklepach.
Nie wiadomo, jakie Majdan ma dojścia. Możliwe, że korzysta po prostu z oferty sklepów wolnocłowych. Niedawno był ze swoim klubem piłkarskim Polonia w Holandii i zapewne skorzystał z okazji. Mając taką żyłkę do interesów, może powinien rozważyć sprzedaż internetową...?