Paulla Ignasiak została zaangażowana do występu na Sopot Hit Festiwal po nagłej rezygnacji Edyty Górniak. W trakcie spotkania z widownią nie była w szczytowej formie. Podobno dopadło ją ostre zapalenie gardła, jednak nie chciała zrezygnować z występu, który uznała za swoją wielką szansę. Komentatorzy muzyczni uznali, że zastąpienie Górniak przez Paullę to coś więcej niż tylko jednorazowy akt. Mniej znana piosenkarka stała się hitem lata i ma szansę poważnie zagrozić rywalce.
Niestety, mimo wszelkich starań jej popis w Operze Leśnej nie wypadł tak, jak to sobie piosenkarka wymarzyła - pisze tabloid. Wiadomo, że z zachrypniętym głosem trudno śpiewać. Mimo że piosenkarka nie zaśpiewała w pełni swoich możliwości, jej występ i tak nagrodzono gromkimi brawami.
Publiczność uwielbia artystów, którzy słaniając się na nogach, wychodzą na scenę i skłonna jest wybaczyć im wszystko. Dodatkowo, co za kontrast z kapryśną i gardzącą fanami Górniak. Jak dodaje Super Express, Edzia powinna gorzko żałować, że przepuściła taką okazję. Pozwoliła, aby fani, którzy przyszliby dla niej, bawili się znacznie lepiej, słuchając Paulli:
Na scenie w Operze Leśnej nie zabrakło znakomitości polskich i zagranicznych. I nikt nie zauważył jej nieobecności. A Paulla, która zastąpiła kapryśną artystkę, bez problemu zachęciła sopocką widownię do wspólnej zabawy.