Samodzielna interpretacja Biblii jak na razie nie przyniosła Dodzie uznania. Przypomnijmy: w wywiadzie z Dziennikiem Rabczewska stwierdziła, że "ciężko jest jej wierzyć w coś, co nie ma przełożenia na rzeczywistość, bo gdzie w Biblii są dinozaury?" Powiedziała również: Wierzę w to, co nam przyniosła matka Ziemia i co odkryto podczas wykopalisk. Są na to dowody i ciężko wierzyć w coś, co spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła.
Teraz za tą wypowiedź może ponieść poważne konsekwencje. Jak donosi Gazeta Wyborcza, Ryszard Nowak, przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami, złożył na Rabczewską doniesienie do Prokuratora Generalnego. Twierdzi, że popełniła przestępstwo!
Naszym zdaniem z wypowiedzi tej wynika, że w opinii Rabczewskiej autorami Biblii byli alkoholicy i narkomani. Religioznawca, z którym się konsultowaliśmy, jest zdania, że piosenkarka popełniła przestępstwo, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej i obrażając uczucia religijne m.in. chrześcijan i Żydów - powiedział w rozmowie z Gazetą Nowak.
Na razie prokuratura będzie musiała sprawdzić, czy istnieją powody do wszczęcia postępowania, jednak sytuacja wygląda dość poważnie - za "obrażanie uczuć religijnych innych osób, publiczne znieważanie przedmiotów czci religijnej lub miejsc przeznaczonych do publicznego wykonywania obrzędów religijnych" grozi do dwóch lat więzienia.
Przy okazji - tak się składa, że to ten sam paragraf, z którego pozwano Adasia za darcie Biblii na scenie. Doda uczy się od najlepszych.