Jeśli spojrzy się na CV Joanny Krupy, to znajdzie się na nim głównie występy w erotycznych sesjach zdjęciowych oraz gościnne występy w serialach, w których wciela się w role gorących kelnerek, tancerek czy pielęgniarek.
Nic więc dziwnego, że Polka jakoś próbuje zaistnieć w amerykańskich mediach. Ostatnio było o niej głośno, gdy pozowała pod restauracją (to dopiero znaczy mieć klasę) i chwaliła się swoim pierścionkiem zaręczynowym.
Joasia nie przepuściła takiej okazji i wyznała paparazzi, że diamentowy pierścionek ma osiem karatów i jest wart… 1,5 miliona dolarów. Wyobrażacie sobie noszenie 4,5 miliona złotych na jednym palcu?!
Swoją drogą, żaden pierścionek nie uratuje wizerunku, gdy zakłada się na siebie coś takiego: