Według oficjalnej wersji niespodziewane rozstanie Marty Wiśniewskiej i Michała Szatkowskiego obyło się bez udziału osób trzecich. Okazuje się jednak, że była żona Michała Wiśniewskiego zwyczajnie znalazła sobie kogoś mającego więcej do zaoferowania niż nauczyciel wychowania fizycznego z Oleśnicy. Jak utrzymuje Fakt, nowy kochanek Mandaryny to "zamożny i wpływowy człowiek".
Poznali się jakiś czas temu, gdy ona jeździła do Stanów - mówi Faktowi znajomy Marty. Tam brała lekcje śpiewu, miała wiele spotkań z producentami muzycznymi i właśnie podczas jednego z takich spotkań Marta poznała swojego obecnego przyjaciela. To właśnie jego helikopterem Marta poleciała w ten weekend do Kołobrzegu promować swoją najnowszą płytę. Mimo że nie mógł być z nią tego dnia, chciał jej uprzyjemnić podróż i udostępnił swój prywatny helikopter.
Niedawno jeszcze Mandaryna zapewniała, że to Szatkowski jest mężczyzną jej życia. Oczywiście nie przeszkadzało jej to w nieustannym odkładaniu ślubu. Widać wiedziała, co robi i po prostu czekała aż pojawi się lepsza okazja. Zapewne bogatszy i bardziej wpływowy partner, podobnie jak kiedyś Michał Wiśniewski, wesprze "działalność artystyczną" Mandaryny. Niestety spodziewamy się kolejnego ataku Marty na nasze bębenki i poczucie dobrego smaku…