Wszyscy zastanawiali się, dlaczego Edyta Górniak odwołała zaplanowany od dawna występ na Sopot Hit Festiwal. Gwiazda umożliwiła tym samym występ rosnącej w siłę Paulli Ignasiak. Trudno uwierzyć, by nawet niezrównoważona Edzia świadomie chciała narazić się TVP i dobrowolnie ustąpić miejsce konkurentce. Fakt twierdzi, że zna prawdziwy powód tej zaskakującej decyzji. A przynajmniej ten rozpowszechniany przez Edzię.
Kontrakt na występ w Sopocie podpisany był przez Darka i jego firmę EG Production - mówi tabloidowi anonimowy informator. Ale Edyta Górniak nie chce już pracować na jego konto, zwłaszcza że pewnie nie dostałaby za to pieniędzy. Taka sytuacja miała już miejsce. Edyta pracowała, a potem widziała z tego jakieś 10 procent. Teraz pokazała Krupie po raz pierwszy, że może nie zaśpiewać.
Jak twierdzą wtajemniczeni, podobnie niepewny los czeka kolejne 20 zaplanowanych do końca roku koncertów. Najwyraźniej Edzia postanowiła walczyć z mężem na wszystkich frontach. Szykuje pranie brudów, jakiego show-biznes od dawna nie przeżył, nawet przy Kasi Skrzyneckiej.