Grażyna Szapołowska, 56-letnia aktorka, postanowiła podzielić się z Faktem tajemnicą swojego młodego wyglądu. Oczywiście mowy nie ma o żadnych inwazyjnych zabiegach kosmetycznych czy medycynie estetycznej. Szapołowska oczywiście zapewnia, że nigdy nie poddała się i nie podda operacji plastycznej. Wierzy jedynie w naturalne metody i twierdzi z przekonaniem: To wszystko higiena i dyscyplina.
Jak przystało na damę, Szapołowska nie zamierza wdawać się w szczegóły - dodaje tabloid. Jednak nietrudno zgadnąć, co ma na myśli. Co do higieny, sprawa jest prosta. Czy ktoś widział panią Grażynę na przykład z nieumytymi włosami? A dyscyplina… Cóż, spojrzenie na smukłą, od lat się nie zmieniającą sylwetkę aktorki daje do myślenia. Dla osoby trzymającej się dyscypliny nie istnieją wymówki typu: "jestem zbyt zmęczona, by ćwiczyć" albo: "dodatkowy kawałek tortu jeszcze nikomu nie zaszkodził".
Wierzycie, że Szapołowska zachowała taki wygląd tylko dzięki genom i "dyscyplinie"? Trudno uwierzyć, że nie skorzystała z żadnych dobrodziejstw medycyny estetycznej, skoro wiele z nich jest już normalnie dostępne zwykłym kobietom. Z drugiej strony czy ona faktycznie wygląda tak młodo i świeżo?