Na stronie pewnej kliniki zajmującej się uzupełnianiem ubytków we włosach oraz przeszczepami włosów znaleźć można podziękowania od wielu pacjentów - w tym od gwiazd ekranu, m.in. od Emilii Krakowskiej czy Izabeli Trojanowskiej. Tyle tylko, że ta ostatnia upiera się, że nie ma nic wspólnego z ową kliniką.
Pierwsze słyszę, żebym brała udział w reklamie jakiejś kliniki i uzupełniała włosy - powiedziała Trojanowska Twojemu Imperium.
Właściciel kliniki twierdzi, że ma pisemną zgodę na wykorzystanie wizerunku aktorki, publikuje także list napisany przez nią, w którym wylewnie dziękuje ona za okazaną pomoc w uzyskaniu pięknych włosów.
W kulturze włosy są symbolem kobiecości. A przyznanie się do udziału w tego typu reklamie oznacza, że ma się jakiś defekt. Może się wstydzi - mówi dr Jerzy Pawlik, psycholog.
Rozumiemy takie uczucie jak próżność, jasne, ale w chwili, kiedy pozwoliło się opublikować własne zdjęcie, chyba za późno na wstyd, pani Izabelo?