Katarzynie Cichopek nigdy nie udało się pozbyć przydomku Pyza. Nawet najostrzejsza dieta i taniec nie zmieniły jej pucułowatej twarzy oraz mocniej zaznaczonych kobiecych kształtów. Dlatego patrząc na tempo, w jakim tyła podczas ciąży, wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo.
Po urodzeniu synka Cichopek od razu zaczęła planować powrót do pracy. Pierwszym krokiem jest oczywiście utrata nadmiarowych kilogramów. Pyza skupiła się na diecie i ćwiczeniach zamiast na czerpaniu radości z macierzyństwa. Ponoć Kasia rozpacza, bo we wrześniu powinna się pojawić na antenie, a sylwetka sprzed ciąży jest równie odległa jak dzień po porodzie.
Przecież tyle jej sławnych koleżanek zostało mamami i w błyskawicznym tempie wróciło do dawnej, smukłej sylwetki. Wystarczy popatrzeć na szczuplutką jak kiedyś Magdę Schejbal, Agatę Rubik, Agnieszkę Cegielską czy Annę Dereszowską - pisze Fakt. Każda z nich na pewno bez problemu mieści się w rozmiar, jaki nosiła przed ciążą.
Może zamiast myśleć o błyskawicznym powrocie do telewizji Cichopek powinna się skupić na dziecku? Mało prawdopodobne. Zapewne kredyty na dom i wystawne życie sporo kosztują.