Wygląda na to, że Amy Winehouse staje powoli na nogi. Rozwód z mężem-darmozjadem, praca nad trzecią solową płytą i wyjście z uzależnienia od narkotyków to najlepsze, co udało się jej zrobić w ciągu ostatnich dwóch lat. Co więcej, piosenkarka wraca do łask ludzi z show biznesu, którzy znów chcą z nią współpracować. Przede wszystkim, planowane jest jej pierwsze wielkie tournee w USA. Jak donosi brytyjski dziennik The Mirror, we wrześniu Amy pojawi się w tamtejszym Tańcu z gwiazdami, emitowanym na antenie BBC 1.
Spokojnie, nie będzie tańczyć. W zasadzie nie będzie też śpiewać, nie wystąpi bowiem w charakterze gwiazdy, ale... chórzystki. Winehouse będzie wspierać swoją 13-letnią chrześnicę Dionne Bromfield, która zaśpiewa w odcinku otwierającym kolejną edycję programu.
Wszyscy są bardzo podekscytowani i zdenerwowani, bo wiedzą, jakie to ma znaczenie dla nich obojga - mówi osoba z otoczenia gwiazdy. Jednak jesteśmy pewni, że Amy da z siebie wszystko i że jej wsparcie dla Dionne może okazać się bardzo pomocne. Ona kocha ją jak własną córkę i zrobi dla niej wszystko. Chce, aby odniosła wielki sukces, nie mogła więc odmówić współpracy przy tym projekcie.
Amy już raz pomogła swojej chrześnicy. Podczas pierwszego publicznego występu Dionne naćpała się i urządziła awanturę, a ochroniarze musieli siłą wyprowadzać ją z klubu. Miejmy nadzieję, że nie będzie chciała podnieć oglądalności programu w ten sposób.