Katarzyna Kanclerz opowiada o tym, jak ostatnio Michał Wiśniewski wraz z żoną zachowuje się wobec niej i Mandaryny.
Po pierwsze, w ręce Wiśniewskiego wpadł nieopublikowany jeszcze wywiad z Mandaryną, w którym opowiada ona o powodach rozstania ze swoim byłym już mężem. Nie wiem, skąd Wiśniewski ma tekst wywiadu. Podejrzewamy, że włamuje się do naszej poczty. Zastanawiam się, czy nie zgłosić tego na policję - mówi Kanclerz.
Michał nie tylko czyta teksty przed publikacją, ale też sam publikuje, do spółki z żoną. Na jego stronie internetowej pojawiło się zdjęcie Katarzyny Kanclerz z podpisem: "gówno, które namieszało w moim życiu", a Ania Świątczak w Wigilię poczuła tyle świątecznego nastroju, że postanowiła aż dać mu ujście na stronie. O Marcie Wiśniewskiej, której przyprawiła rogi, napisała, że "musi się wyrzygać na pseudoartystkę, której nic się nie udaje, bo to pomoże się oczyścić". Czy to jedna z praktyk oczyszczających, której nauczyła się należąc do sekty?
Mandaryna podsumowuje: Ten człowiek mnie prześladuje. Pomaga mu w tym redakcja, która raz płaci jego matce 100 zł, aby źle mówiła o swoim synu, a potem bierze ją na eksperta od macierzyństwa. Przypomnijmy - Grażyna Wiśniewska jest alkoholiczką, a Michał spędził przez nią sporo czasu w domu dziecka.
Byłoby miłą odmianą, gdyby któraś ze stron okazała klasę i zamknęła temat zdrady, niechęci i wzajemnych zobowiązań na zawsze. Ale prędzej chyba Wiśniewski przestanie farbować włosy.